Geoblog.pl    loversi    Podróże    S U D A M E R I C A    Na kolonii :)
Zwiń mapę
2009
27
mar

Na kolonii :)

 
Urugwaj
Urugwaj, Colonia del Sacramento
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 20646 km
 
27 marca, piatek

Dotarlismy do Urugwaju! Nieco zmeczeni. Dlatego postanowilismy przeznaczyc kilka dni na blogi odpoczynek. Padlo na Colonie del Sacramento.

Colonia to male miasteczko polozone w delcie La Platy. Jest to najcenniejsze pod wzgledem historycznym miejsce w Urugwaju. Zachowala sie bowiem kolonialna zabudowa z XVI wieku. Na kazdym kroku czuc tu wplywy hiszpanskie, portugalskie i wloskie. Miasteczko jest naprawde urocze. W ciagu dnia pojedyncze osoby przemierzaja ulice. Jest bardzo goraco. Dopiero wieczorem rozkwita zycie. Kazdy sklep ma swoje wlasne godziny otwarcia. Jest spokojnie i bezpiecznie. Ceny raczej wyzsze niz w Polsce. Owocow nie ma tak duzo jak w Brazylii. Ale za to mate pija wszyscy! Czy ktos jest mlody, czy stary, czy na rowerze, czy w samochodzie, czy w parku, czy na ulicy - zawsze mate w reku i termos z goraca woda pod pacha!

My przyplynelismy z Buenos Aires do Colonii o 4 nad ranem. Bez problemu znalezlismy nocleg w malym hostelu. Caly dzionek spacerowalismy po centrum historycznym miasteczka. Wieczorem wdrapalismy sie na latarnie morska, albo raczej rzeczna w tym przypadku. Stamtad mielismy piekny widok na cala miescine skapana w promieniach zachodzacego slonca...


28 marca, sobota

Jak odpoczynek, to odpoczynek :)
Razem z szalona grupka starszych pan z rozkladanymi lezaczkami wybralismy sie miejskim autobusem na pobliska plaze. Plaza duza i piaszczysta. Nad rzeka, ktorej drugiego brzegu nie widac. Bylo sielsko i baaaaaaardzo goraco! Jakis tutejszy szakal upatrzyl sobie Piotrka jako wysmienitego kompana do zabawy. Przez dobra godzine Piter rzucal, a pies caly w szczesciu biegal!
Wieczorem natrafilismy na zjazd okolicznych rolnikow. Na placyku naprzeciwko naszego hostelu prezentowali swoje domowe wyroby. Czestowali winem, chlebem, owczym serem i ciasteczkami :) Potem byly pokazy tancow ludowych. Bylo pysznie!


29 marca, niedziela

Kolejny spokojny i goracy dzien. Piter niewyspany, bo ogladal wyscig F1 o 3 w nocy. Spacer po centrum miasteczka. Urugwajska msza. Miejscowy targ z wyrobami artystycznymi. Pakowanie. Czas ruszac dalej. Zaraz wsiadamy w autobus do Montevideo.

P.S. W Urugwaju nasze komorki nie dzialaja, wiec przez najblizsze dni bedziemy kontaktowac sie tylko internetowo.

MiP
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (11)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (5)
DODAJ KOMENTARZ
mama m
mama m - 2009-03-28 21:48
kochani odpocznijcie troszke delikatnie zwiedzajac napiszcie pare slow o urugwaju pozdrowienia
 
rychope
rychope - 2009-03-30 12:53
Jedyne miasto /w Urugwaju/, jakie jest wpisne na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Prawie jak Zamośc ;) pozdrawiam
 
Mamusia - Alusia :)
Mamusia - Alusia :) - 2009-03-30 15:41
Dzisiaj Babcia wróciła ze szpitala!Ma być dobrze.Pozdrawia Was,Dziadzio też!:)
A ja Was ściskam i dalej się o Was martwię!;)
 
b
b - 2009-04-02 16:27
monix: Gdyby k. karwan chodziła w urugwaju do liceum, to ta sprawa z komórką byłaby jakąś straszną katorgą!
 
maciejka
maciejka - 2009-04-11 11:32
no niezla sielanka...:)
 
 
loversi
Monika, Piotr i Maleństwo Pasieczni
zwiedził 5% świata (10 państw)
Zasoby: 51 wpisów51 265 komentarzy265 556 zdjęć556 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
28.02.2009 - 10.06.2009