Podrozowac...
Podrozowac jest bosko!
W Argentynie nie ma podzialu na klasy w autobusach dalekobieznych. Zawsze jest luksusowo - rozkladane fotele, ciepla kolacja, sniadanko, napoje i alkohole bez ograniczen! W takich wypasionych warunkach pokonalismy jakies 1300 km z Puerto Iguazú do Buenos Aires.
Dosc spontaniczny to wypad. Mielismy w planach przejazd przez Urugwaj.
Ostatecznie jednak trafilismy do boskiego Buenos!
Kilka godzin szwedalismy sie po ulicach stolicy Argentyny. Jest to zdecydowanie za krotko, by poznac tak wielkie miasto. Udalo nam sie jednak poczuc troche atmosfere miasta. Tango wyplywa z kazdego miejsca, choc glownie pod turystow. Wszedzie a ulicy widac ludzi pijacych yerba mate. Atrybuty mate wrecz wydaja sie byc symbolami kraju. Na kazdym kroku mozna napotkac najrozniejsze wersje i modele zestawu do yerba mate.
Spedzilismy w tym miescie jedynie kilka godzin. Jednak wiemy, ze jest to jedno z miejsc, do ktorego zawsze chce sie wracac. My wrocimy tu juz za tydzien. Wtedy bedziemy mogli poznac je bardziej. Tymczasem plyniemy przez Rio de La Plata.
...w koncu tam po drugiej stronie czeka na nas Urugwaj, a dokladnie Colonia del Sacramento.
M&P